To właśnie w tym miejscu zapragnęłam wejść w moją kolejną wiosnę, czułam, że chcę porozmawiać z Matką Ziemią, poczuć jej energię, połączyć się ze źródłem.
Glastonbury z górą Tor, emanują energią miłości, energią wspierającą i przyspieszającą procesy transformacji u osób, które tu przyjeżdżają. Są to miejsca święte, związane z kultem Bogini.
Avalon to mityczna, starożytna kraina znajdująca się na Zachodzie. Tak mówiły stare podania i historie. Była to kraina Bogini. Kraina wiecznej szczęśliwości. Mówi się, że była wyspą. Wielu walecznych rycerzy i podróżników poszukiwało jej. Avalon wiąże się też z legendami o królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu, ze słynnym czarownikiem Merlinem i kultem Bogini.
Glastonbury położone jest na przecięciach tzw „ley lines” – energetycznych linii mocy. Tu krzyżują się linie Marii i św. Michała. Miasteczko przepełnione jest magią, sklepikami z kamieniami, kryształami, kadzidłami, smokami… przyciągająca ludzi o różnych orientacjach, religiach i poglądach. To, co ich łączy to poszukiwania swojej prawdy i chęć przebywania w transformującej energii Avalonu.
To magiczna kraina, gdzie świat materialny dotyka nieznanego. Gdzie każda zmiana jest możliwa, gdzie energie wspierają wszelkie transformacje. Miejsce, gdzie można spojrzeć w głąb siebie i zobaczyć prawdę o sobie. Miejsce, gdzie można doświadczyć kontaktu z energią Ziemi, ze Wszechświatem.
Góra Tor to niezwykłe, święte miejsce, symbolizujące złączenie Ziemi i Nieba, uważane za łącznik między rzeczywistością materialną i niewidzialnymi wymiarami. Tajemnicze, pełne magii, nawiedzane przez istoty nadprzyrodzone, pochodzące z innych wymiarów, działające transformująco na przybysza. Energia tego miejsca jest przepotężna.
Co poczułam w tym miejscu mocy?
Energię bezwarunkowej miłości, połączenie, osadzenie, potężną kobiecą moc transformacji 🌟🌟🌟 Połączenie było tak silne, że zaczęłam krwawić, pojawiła się niespodziewana miesiączka, bezbolesna, poczułam głębokie oczyszczenie.
Glastonbury to jedno z ostatnich miejsc, które odwiedziłam zanim opuściłam Wyspy Brytyjskie. Polecam z serca, warto poczuć tę silną energię, doładować baterie.
Z miłością 💖
Asia